Przejdź do głównej zawartości

Woda jest w Rzymie za darmo - Nocera Inferiore, epizod 2

Zachwycona poprzednim pobytem u cudownych sióstr, nie wahałam się długo, dostając zaproszenie na śluby wieczyste mojej kuzynki w klasztorze klarysek. Nie byłam nigdy na takiej uroczystości, byłam bardzo ciekawa, jak to wygląda “od środka”.

Tuż przed rozpoczęciem ceremonii zakłóciłam kościelną ciszę rozmową z siedzącą obok, wzruszoną kobietą, matką innej siostrzyczki. Dowiedziałam się, że jej córka była modelką i stawiała pierwsze kroki w aktorstwie, ze względu na wyjątkowa urodę powodziło jej się znakomicie, ale… W pewnym momencie miała już dość. Spokój, radość i spełnienie odnalazła w zamkniętym klasztorze klarysek, ku zdziwieniu - przede wszystkim - swoich najbliższych. Ale przyjęli jej decyzję, chcąc dla córki jak najlepiej i ciesząc się, że wreszcie jest szczęśliwa. 

Podczas Mszy skrupulatnie robiłam odręczne notatki, żeby potem streścić moim - obecnym na ślubach - niewłoskojęzycznym ciotkom i kuzynom, o czym mówił w kazaniu ksiądz (a mówił dużo i ciekawie). Potem odbyło się “wesele”, otwarte dla mieszkańców Nocery. Co ciekawe, na czas uroczystości siostrzyczki przebywały razem z nami w sali, oddzielonej - co prawda - kratą z niską furteczką pośrodku, ale mogły przez nią wyściskać serdecznie wszystkich przybyłych. Zarówno planowani, jak i przypadkowi goście bawili się wybornie. 

Następnego dnia jeden z zaprzyjaźnionych, polskich księży zabrał nas na wycieczkę do Sanktuarium w Pompejach. 




Obfotografowałam widok z wysokiej wieży na wszystkie możliwe sposoby. 




Z każdej strony panorama prezentowała się przecudnie. Niestety, nie można było spędzić tam całego dnia :)



Z powodu niedostatecznej ilości czasu nie zobaczyliśmy ruin zalanego lawą miasta, ale - CO SIĘ ODWLECZE… No nic, chyba muszę sobie to zdanie wytatuować. 

Dlaczego Woda jest w Rzymie za darmo? Opis cyklu znajduje się tutaj, a wyjaśnienie nazwy tu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

15 października

 popłynął czerwony ocean a może to wypłynęło moje pęknięte już na zawsze serce? * * * był tak boleśnie nieruchomy ten maleńki wielki człowiek na szarym ekranie monitora tak rozpaczliwie szukałam najdelikatniejszego muśnięcia palcem najsłabszego uderzenia mikroskopijnego serca która jeszcze niedawno biło tak radośnie i tak wielką pozostawił  pustkę w moim brzuchu sercu i życiu

Potrzebuję Cię... na chwilę

Dawno, dawno temu wpadł mi w ręce wywiad ze sławną aktorką... Nie pamiętam, kto to był, niestety. Powiedziała ona, że wierzy, iż różne osoby zsyłane są nam na pewne etapy naszego życia. Bardzo mnie to oburzyło. Niedawno uświadomiłam sobie, że ja właśnie tak żyję. I bardzo mi z tym dobrze.

Ciemna strona podróżowania

O pozytywach poznawania nowych miejsc mogłabym pisać bez końca.  Są jednak sytuacje, które ciążą bardziej, niż wielka walizka, kiedy jest się daleko od rodziny.